Utrata złudzeń

Przesiadam się z Notatnika i Textpada na keD.

Do biegu przyspiesza, i gna coraz prędzej…

Niestety, minęło przekonanie, że wszystko rozumiem (i poczucie, że z łatwością pokonam wszelkie przeszkody). Być może klęska wzięła się z prób aplikowania kawałków kodów źródłowych z innych stron na własną? Metoda prób i błędów ma swoje plusy i minusy.

H and M
Pojęłam „zoomowanie” grafiki (jak zwał, tak zwał – to jest to, o co mi chodzi przy portfolio w wersji HTML), na razie w pustej stronie _top. Jako przykład posłużył mi fragment kolekcji dla H&M (zamówienie koleżanki Magdy D., niezrealizowane, bo w momencie mojej wizyty w sklepie kolekcja była już od jakichś dwóch tygodni tylko wspomnieniem).

UPDATE: Magdzie udało się kupić tę sukienkę na wyprzedaży w Belgii. Czy mamy wnioskować o różnicach narodowych w podejściu do mody?

Radość tworzenia

Dzięki temu, że w pracy już od trzech dni niewiele się dzieje, mogę radośnie zgłębiać tajniki HTML-a (uczciwie zaznaczam w timeshit jako zajęcie „Nauka nowych programów”). Ponieważ codziennie mam do dyspozycji przez 8 godzin własnego Maca z dostępem do internetu, a w dodatku znalazlam kurs najlepszy z możliwych, tempo moich postępów oszałamia… nawet mnie samą.

Idea aplikacji uniwersalnej

Ojciec poprosił o pomoc przy Outlooku. Przy okazji poprzeklinał na komputery i zadał zaskakujące pytanie, czy w Outlooku można dodać kolumnę liczb. Zszokowana, odparłam, że klient poczty nie wykonuje takich operacji jak Excel, bo jest tylko klientem poczty. Ale tak na dobrą sprawę ta ojcowska idea programu uniwersalnego bardzo mi przypadła do gustu 🙂