Vista no fun

Koleżance Hance do nowego laptopa na Viście nie działała stara drukarka. Problem drukarki został rozwiązany, ale przy okazji miałam okazję pobawić się Vistą i nabrać przekonania, że jeśli miałabym kupować nowego kompa, a nie byłoby już możliwości nabycia XP, to przesiadłabym się na maca.

Vista = kolorowa skórka nie w moim guście + bajery z maca + rozbabrane jądro. Samych opcji dla wyłącz jest bodajże z sześć. ZU (w tym przypadku Hania, właścicielka laptopa) musi rozwiązywać zagadki pt. co jest czym.

Mnie zaś kompania Vista + IE7 naraziła się tym, że sypie formatowanie nagłówka niniejszego bloga i że teraz czeka mnie uciążliwa praca naprawcza >: