Zgubny nałóg szablonów

Bywa, że choć obok leży ciekawa książka, a w TV nareszcie mam szansę dopaść wyczekiwany film, zgubny nałóg okazuje się silniejszy. I godzinami przeglądam w Theme Viewer nowości WordPressa.

Tym razem racjonalizuję to w ten sposób, że nagłówek starego szablonu rozjeżdżał mi się w IE7, a cały blog przestał się walidować. I oto jest, odrobinę co prawda odniebieszczona w stosunku do oryginału: moja najnowsza skórka!