Co jakiś czas znajduję w sklepach odzieżowych jakąś część garderoby – zwykle bluzę lub t-shirt – która zawiera motto/sentencję adresowaną jakby specjalnie do mnie. Tak było z bluzą dresową Medicine (perfectly imperfect), a następnie z koszulką nocną Reserved (dream more, think less). Obie kupiłam. Bluza ma za zadanie zniechęcać mnie do perfekcjonizmu, koszulka zaś odganiać gonitwę myśli, kiedy kładę się spać.
I piknie. Pytanie tylko, dlaczego napisy te nie są nadrukowywane na ubraniach w lustrzanym odbiciu? Wówczas czytałabym je przy każdym myciu zębów (koszulka nocna) czy rąk (bluza dresowa) i impakt sugestii byłby odpowiednio większy.