Ciężka ręka szwajcarskiego plastyka

Byłam dziś w centrum – całkiem ładnym, gdyby nie pewna wystawa, na widok której aż się wzdrygnęłam. Te straszne manekiny z twarzami z papier-mâché mają zdaje się przedstawiać znane postacie: moja współlokatorka rozpoznała Nicholsona i Depardieu.  Ale wygląda to koszmarnie!

manekiny2 manekiny1

Godziny działania usług: neu bis 18:30 Uhr!

Nie wiem, jak jest w centrum – może normalnie? – ale na rubieżach Zurychu (mam na myśli skraj zony 110) dominuje półtora- lub dwugodzinna przerwa lunchowa w usługach. W tym tak kluczowych jak: apteka, poczta, bank. Niezależnie zaś od przerwy lunchowej wszystko z wyjątkiem sieciowego supermarketu zamyka się w tygodniu około 18:30. W sobotę sklepy są czynne podobnie jak w Polsce (małe do 14:00, supermarkety do 20:00), zaś w niedzielę geschlossen jest równo wszystko.

Załączam foty godzin otwarcia różnych punktów. Lokalna poczta szczyci się (naklejką na drzwiach), że w ramach ukłonu wobec klienta jest teraz czynna do 18:30 (sic*).

* Moja warszawska poczta jest czynna pon. – pt. 8:00 – 21:00.
bank
laundrypharmacy post-office post-office2

Zürichdeutsch

W Zurychu jestem zmuszona przypomnieć sobie mój nędzny niemiecki. Co prawda spokojnie można się wszędzie dogadać po angielsku, ale: a) wszystkie produkty mają opisy tylko po niemiecku, francusku i włosku (w tym przypadku można przynajmniej skrzyżować podstawową znajomość 2 z 3 tych języków i nie jest źle), b) niektóre istotne informacje – np. zasady segregacji odpadów – otrzymuję wyłącznie w j. niemieckim.

Przy czym w użyciu jest tu niemiecki specyficzny – nie tylko jeśli chodzi o wymowę (patrz: Züritüütsch). Zdziwiłam się, gdy już kolejny raz w odpowiedzi na Vielen Dank usłyszałam Merci. Uświadomili mnie rodacy, że tubylcy wybierają te słówka – ze swoich trzech języków – które im się bardziej podobają brzmieniowo! Czyli często mówią raczej Merci niż Danke, i raczej ciao niż tschüß 🙂