Mac i pecet z punktu widzenia ZU

Z punktu widzenia ZU wygląda to tak, że komputerem dla ZU jest mac*. Obsługa maca jest naprawdę bardziej intuicyjna niż peceta, a obcowanie z Designem przez duże D dostarcza niewątpliwej przyjemności, zwłaszcza osobom związanym w jakiś sposób z projektowaniem. Niestety lub stety, w momencie kiedy komputery wchodziły do Polski, nie mieliśmy wyboru. Wszyscy musieliśmy pójść w pecety, które są MASZYNAMI i jak wszystkie maszyny wymagają nauki posługiwania się maszyną. Mac natomiast jest gadżetem; podstawowe operacje na macu nie wymagają żadnej nauki. Ktoś gdzieś napisał, w sensie zarzutu, że mac jest projektowany przez designerów, a nie przez inżynierów. Tyle że zwykły obywatel prędzej zrozumie design niż cud inżynierii. Design jest dla niego – cuda inżynierii są dla inżynierów.

Jeśli więc ktoś potrzebuje komputera do multimediów, internetu i poczty – lepszy będzie mac. Jeśli ma to być pierwszy komputer osoby starszej – lepszy będzie mac.

* Z jednym jednak, ale poważnym zastrzeżeniem (zaznaczonym na początku gwiazdką): mac jest doskonały dla ZU anglojęzycznego – rodzimy ZU ma gorzej. Niestety mac wciąż jeszcze nie został dostatecznie spolonizowany. Polski interfejs raczkuje, polskiego słownika nie ma. (BTW iWork – pakiet biurowy maca – sprzedają w Polsce bez polskiego słownika – jakaś paranoja). A i tak jest o niebo lepiej niż było. Jeszcze 6 lat temu mac w Polsce był właściwie wyłącznie komputerem dla grafika.

Tytan i Makak w jednym stali domu

Od wczoraj mam router, a od dziś oba moje kompy w sieci domowej 🙂 Do konfiguracji tej ostatniej przystąpiłam z lekkim drżeniem serca, bo wiadomo: Tytan to pecet, Makak to mac. A różni tacy próbują nam wmówić, że to dwa różne światy i dwie różne filozofie. E tam. Wszystko się udało od pierwszego posiedzenia, tyle tylko, że Tytan zaproponował mi w drodze konfiguracji nagranie dysku konfiguracji na dyskietkę, co mnie trochę zdziwiło (że nie wyrzucam archaizmów, to dyskietka się nawet w domu znalazła).

Działa to wszystko tak dobrze, że aż zaczynam się niepokoić, czy to normalne. Co będzie np. przy restarcie kompów? W końcu, gdy w grę wchodzi komputerologia, nie może być aż tak prosto, prawda?

Pecetuję maca

Tytanowy pecet stoi obok, a ja bawię się moim nowym Macbookiem Pro. Ponieważ kupowałam go tuż po premierze Leoparda, dostałam kompa z preinstalowanym Tigerem, a Leoparda w zapasie na płytce. Ucieszyłam się, bo choć psychicznie byłam już nastawiona na Leoparda, to jednak o nim krążą różne nowiny, a Tiger jest stabilny (jego największy minus żź już załatwiłam softwarem).

Pierwsze zaskoczenie pecetowca: przy inauguracyjnym włączeniu komp przeprowadza rejestrację, której nie można ominąć, a do której niezbędny jest dostęp do netu (Makak szczęśliwie złapał jakąś sieć od sąsiadów, w przeciwnym wypadku na pewno dostałabym jakieś smętne komunikaty typu: rejestracja niemożliwa, ergo użycie kompa też niemożliwe…).

Następne kroki były typowe dla pecetowca, czyli trzeba było w Makaku trochę pogrzebać, choć generalnie nabyłam go z postanowieniem, że w nim grzebać nie będę, bo do eksperymentów służy Tytan:
– przemapowałam sobie możliwe do przemapowania klawisze w Preferencjach (alty powędrowały na swoje windowsowe miejsce przy space barze
– ściągnęłam klawiaturę Polish Pro (Win) = ż i ź do uzyskania jak na Windowsie
– zainstalowałam Skypa i Firefoksa
– i Cyberducka do obsługi FTP
– i Double Command, który – hurra! – już w defaulcie ma przypisanie nieużytecznemu dla mnie enterowi programisty funkcji drugiego Command
– i NeoOffice jako erzac MS Office+ polskie słowniki
– skonfigurowałam pocztę, po chwili wahania wybierając jednak Apple Mail zamiast Thunderbirda (przynajmniej na razie)
– po chwili poszukiwań wybrałam macowy odpowiednik ulubionego Sub-Edit Playera: VLC.

Teraz Makak może już spokojnie pełnić swoje podstawowe, mailowo-internetowo-multimedialne funkcje i zdobywać pierwsze rysy na nieskalanej applowskiej obudowie (właściwie już zdobył, niestety, tłumaczę sobie, że to nieunikniona indywidualizacja…).

W następnym odcinku: o różnicach w prezencji i użytkowaniu pecet | mac z punktu widzenia ZU.